Każdego roku w sierpniu Częstochowska Pani – Królowa Polski, czeka na Jasnej Górze na pielgrzymów przybywających do niej z całej Polski. Ełckie pielgrzymowanie trwa ponad dwa tygodnie. Jest to okres pełen wyrzeczeń, trudów, a przede wszystkim wiary w swoje siły i możliwości. Każdy, kto podejmuje się takiego wyzwania, czyni to w konkretnym celu. Pielgrzymka jest aktem religijnym, ma charakter pokutny bądź dziękczynny. Wielu uczestników nazywa ją “Rekolekcjami w drodze”, ponieważ jest to czas modlitwy.
W każdej pielgrzymce bierze udział dużo młodzieży, która zaraża swoim młodzieńczym entuzjazmem dorosłych, którzy nie jednokrotnie wątpią w swoje siły na trasie. Pielgrzymka uczy pokory i poszanowania dla tego, co jest dla ludzi nieraz normalne i codzienne. Wycisza i skłania do refleksji. Dostarcza nowych doświadczeń i jest wspaniałym przeżyciem, jeżeli wiemy w jakim celu idziemy. W tym roku, już po raz drugi, pracownicy i sympatycy Caritas Diecezji Ełckiej przyłączyli się do pokonania ostatniego etapu pielgrzymki, ostatnich kilometrów przybliżających wszystkich do Pani Jasnogórskiej. Było to ogromne przeżycie, móc maszerować wśród rzeszy ludzi rozmodlonych, rozśpiewanych, zmęczonych, a jakże szczęśliwych. Gdy dotarliśmy na Jasną Górę , złożyliśmy pokłon Czarnej Madonnie, kładąc się na ziemię, która wyciągnęła z nas całe zmęczenie. Przez wszystkie dni w pielgrzymce uczestniczył bp Jerzy Mazur. i wielu kapłanów z naszej diecezji. Uwieńczeniem pielgrzymowania była msza święta w Kaplicy Cudownego Obrazu. W tak doniosłych chwilach uczestniczyła rzesza ludzi, i nie byli to tylko uczestnicy pielgrzymki, ale osoby przybyłe z całej Polski. W czasie śpiewania pieśni Madonno, Czarna Madonno……… z wielu oczu popłynęły łzy, łzy wzruszenia i radości. To emocje, które trudno jest opisać a czuło się je całym sercem w momencie spotkania z najlepszą Matką.
Za rok kolejna pielgrzymka. I kolejne wyzwanie, którego podejmie się jeszcze więcej ludzi i ja w to wierzę.
Anna Rudzińska